______________________________________________________________________ ___ __ ___ ___ _ ___ ____ | _| _ _ _ ___ / _|| || | | || | |_ || |_ | \ | || || | / / | | || | | | || | | / / | _| | \| || || | | _/ / | _|| | | _| || \ / /_ | |_ | |\ || || | |__/ |_| |___|| | ||_|\_\|____||___| |_| |_||_||_|_| |___| _______________________________________________________________________ Piatek, 29.01.1993. ISSN 1067-4020 nr 60 _______________________________________________________________________ W numerze: Aleksander J. Matejko - Komentarz Agnieszka Sowa - NEWS Jacek Arkuszewski - Weekend z senatorem Jurek Karczmarczuk - Wez ze soba Wielka Swiezosc! Michal Ogorek - Ogorek na niedziele Jurek Krzystek - Kacik kulinarny: Boeuf Bourgignon _______________________________________________________________________ [Kom. red. Zaczynamy od komentarza naszego czytelnika, ktory uwaza, ze nowe polskie wladze zawiodly pod wzgledem organizacyjnym. Moze. Ale felieton Agnieszki Sowy wskazuje, ze jednak przynajmniej w Sejmie po- slowie potrafia sie dobrze organizowac, choc w pewien czwartek i piatek im nie wyszlo... W kazdym razie nie jestem pewien, czy to braki organiza- cyjne powoduja, ze ludzie z bylej ekipy ciagle maja cos do powiedzenia w terenie. Ale nie tylko oni. Przeczytajcie koniecznie artykul Jacka Arkuszewskiego o senatorze Celinskim. J.K_uk] _______________________________________________________________________ Aleksander J. MatejkoKOMENTARZ ========= Wg najnowszych danych CBOS tylko 1% Polakow twierdzi, ze demokracja w Polsce funkcjonuje dobrze, a 43% twierdzi, ze funkcjonuje zle i pewnie upadnie ("Donosy" z dnia 17 listopada '92). Nie mozna brac nazbyt serio tych danych, bo opinia publiczna nieraz mocno waha sie, a i probka jest niepewna. Poza tym ludzie sa rozgoryczeni kryzysowa gospodarka, rozczarowala ich rzeczywistosc pokomunistyczna, zawiedli sie w nadziejach szybkiego "uzachodnienia" ich stopy zyciowej i to wszystko silnie rzutuje na ich opinie. Niemniej jednak jest faktem, ze nowy uklad nie zakotwiczyl sie dostatecznie silnie w swiadomosci spolecznej i groza mu potencjalne wahniecia, moze nie tak dramatyczne jak na Litwie i przypuszczalnie niedlugo takze i w Rosji, ale nie mniej zagrazajace mlodziutkiej polskiej demokracji. Moim zdaniem, nowa wladza zawiodla przede wszystkim w sensie organizacyjnym i to jest bolaczka nie mniej dotkliwa jak masowe bezrobocie (14%) i brak jasno okreslonej strategii gospodarczej. Nowe polskie instytucje, zarowno publiczne jak i prywatne, nie oddzialywuja socjalizujaco na ludzi: kolejki przed urzedami swiadcza zarowno o fatalnej organizacji jak i o lekcewazeniu obywateli. W firmach prywatnych popelnia sie bezkarnie rozne machlojki (miedzy innymi placac ludziom za prace wiecej niz wykazane w dokumentacji), kierownicy roznych szczebli sa miedzy mlotem i kowadlem i stosuja roznego rodzaju uniki, panuje karuzela politycznych mianowan na odpowiedzialne stanowiska demoralizujaca personel, ludzie z elity komunistycznej stale jeszcze maja w terenie wiele do powiedzenia, panuje zenujace dorobkiewiczowstwo, wymigiwanie sie od odpowiedzialnosci jest na porzadku dziennym. Prasa pelna jest przykladow wszystkiego, co wyzej wspomniano, a to jeszcze bardziej poglebia rozgoryczenie znacznej czesci spoleczenstwa, tym bardziej ze zaznacza sie rozziew miedzy skloconymi miedzy soba elitami politycznymi a wiekszoscia ludnosci pragnacej przede wszystkim jakiejs wyraznej nadziei, poprawy codziennego bytu i jakiego takiego porzadku. Byloby krzywdzace potepiac rzadzacych politykow, bo rzeczywiscie biezace problemy nieraz wprost przerastaja ich realne mozliwosci, przede wszystkim z powodu razaco zlego stanu finansow publicznych. Z drugiej strony wsrod tej elity rzadzacej bardzo brak dotad nie tylko wytrawnych organizatorow, ale nawet wprost zrozumienia, jak wprost niezbedne jest znacznie lepsze niz dotad zorganizowanie spoleczenstwa. Komunisci poslugiwali sie narzedziem organizacyjnym dla zniewolenia spoleczenstwa i to udalo im sie zwlaszcza w okresie terroru. Teraz bardzo jest potrzeba demokratycznego modelu organizacji opartego nie na pustej gadaninie, ale na zaradnosci zbiorowej nacelowanej na porzadek publiczny, uczciwa i spolecznie uzyteczna przedsiebiorczosc prywatna, wzajemne zaufanie, harmonijne wspoldzialanie, dobry przyklad idacy od gory ku samemu dolowi, czyny zamiast gestow, skromnosc i kompetencje. Na przyklad wladza wydaje sie nie doceniac wagi szkolenia nowych kadr kierowniczych polegajacego nie na doraznych wykladach oferowanych przez cudzoziemcow, ale na systematycznej pracy ze studentami dokonywanej zarowno przez rodzimy personel akademicki jak i przez ochotnikow sposrod Polonii zagranicznej. Aleksander J.Matejko _______________________________________________________________________ ["Wprost", 3.01.1993, przepisal J.K_uk] Agnieszka Sowa NEWS ==== Material filmowy pokazujacy poslow glosujacych "na dwie rece" - za siebie i za kolege - wywolal burze. Autor dziennikarskiego newsa, Grzegorz Miecugow, zebral gratulacje. W specjalnie wydanym oswiadczeniu prezydent Lech Walesa wyrazil uznanie dla telewizji, `ktora owe praktyki ujawnila, dobrze pojmujac jawnosc zycia publicznego oraz prawo do kontroli i krytyki spolecznej'. Komentarz marszalka sejmu, Wieslawa Chrzanowskiego, ktory ocenil cala sprawe jako przejaw `nagonki dziennikarzy na Sejm', nalezaloby milosiernie uznac za wynik zdenerwowania i desperackiej proby obrony dobrego imienia parlamentu. Ale juz znacznie spokojniejsza wypowiedz wicemarszalka Sejmu, Dariusza Wojcika z KPN, ktory dziwi sie, dlaczego akurat tego dnia telewizja zdecydowala sie na emisje posiadanych od dawna kompromitujacych materialow, sklania do zastanowienia. Zwlaszcza, ze material nadano w sobote, w dniu, w ktorym koalicja rzadowa przegrala glosowanie w sprawie obnizenia rewaloryzacji rent i emerytur i zaraz tez zazadala reasumpcji, czyli powtornego glosowania. Powodem nie byl telewizyjny material, ale udokumentowana nieobecnosc w Sejmie posla Bronislawa Dutki z PSL, ktory znajdujac sie o 300 km od Wiejskiej, zdolal jednak w glosowaniu wziac udzial. Tak przynajmniej wynikalo z komputerowego wydruku. Znow jeden z poslow nacisnal przycisk dwa razy, za siebie i za kolege, ale kamery przy tym nie bylo. Zdjecia nakrecone przez operatora TVP nie stanowily zatem "materialu dowodowego", uzasadniajacego wniosek o reasumpcje. Trudno jednak ustalic, na ile przyczynily sie do stworzenia korzystnej atmosfery dla przyjecia wniosku. Wynik powtornego glosowania nad rewaloryzacja rent i emerytur tym razem byl "po mysli" rzadu. Zdjecia ukazujace poslow glosujacych za siebie i za kolege nakrecono 26 i 27 listopada oraz 9 i 12 grudnia 1992r. Material pokazano w wieczornych "Wiadomosciach" 12 grudnia. - Nie rozumiem dlaczego telewizja nie wyemitowala natychmiast tak sensacyjnego materialu - dziwi sie Pietro Iozelli, szef dzialu zagranicznego najwiekszego we Wloszech dziennika "La Repubblica". Z pamieci cytuje odpowiedni artykul kodeksu etyki dziennikarskiej: `uzyskane informacje nalezy rozpowszechniac najszybciej, tak jak pozwala na to medium, w jakim pracuje dziennikarz'. - Trudno wyobrazic sobie taka sytuacje w BBC - twierdzi Maciej Reszczynski, zastepca szefa Sekcji polskiej BBC w Londynie, przypominajac jednak, ze BBC jest organizacja publiczna, niezalezna od rzadu, podczas gdy w polsce telewizja jest panstwowa. - Wolalbym, zeby ten material puszczono od razu po nakreceniu zdjec - przyznaje prezes SDP, Maciej Ilowiecki. Polski kodeks etyki dziennikarskiej powstal w roku 1980, dzis jest nieaktualny. Stowarzyszenie pracuje nad nowym, a na razie trzeba oceniac "na oko". - Dostrzegam tutaj pewna manipulacje, ale raczej mam wrazenie, ze jest ona nieswiadoma - twierdzi M. Ilowiecki. - Dlaczego czekalem prawie trzy tygodnie? Chcialem miec obrazki takze z prawej strony Sejmu, nie tylko z lewej, opozycyjnej. Po to, zeby nie narazic sie na zarzut, ze dzialalem na zlecenie koalicji rzadowej i ze "czepiamy sie" wylacznie opozycji - mowi Grzegorz Miecugow. Odpowiednie ujecie udalo sie nakrecic w sobote i tego samego dnia material wyemitowano. - Temat zglosilem wydawcy w czwartek, ale ani tego dnia, ani w piatek nic nam nie wyszlo. Udalo sie dopiero w sobote. Miecugow twierdzi, ze nie mial w ogole swiadomosci, iz wplywa tutaj na los ustawy emerytalnej. W sobote zas wiesc o przygotowywanym materiale rozniosla sie po Sejmie i nie mozna bylo czekac z emisja, zeby nie byc posadzonym o sprzyjanie opozycji. - Nikt mi tego tematu nie proponowal, nikt mi nic nie sugerowal ani nie wywieral naciskow - zastrzega Grzegorz Miecugow. Poslowie, ktorzy glosowali za siebie i za kolege, zlamali regulamin Sejmu i naruszyli przepisy kodeksu karnego. Artykul 246 kodeksu karnego za tzw. przestepstwa urzednicze przewiduje kare wiezienia od szesciu miesiecy do pieciu lat. Przed odpowiedzialnoscia karna chroni poslow immunitet, ktory moze zostac uchylony na wniosek Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Komisja na podstawie materialu filmowego, dostarczonego przez TVP ma ustalic, ktorzy poslowie dwukrotnie naciskali przyciski, a nastepnie rozstrzygnac, czy przylapanymi ma sie zajac minister sprawiedliwosci i prokurator generalny. Inaczej wyglada sprawa posla Dutki, ktory glosowal nie bedac na posiedzeniu. Gdy to wyszlo na jaw, oswiadczyl, ze zgubil karte do glosowania. Ustalenie kto z niej korzystal jest prawie niemozliwe. Niewykluczone, ze cala sprawa skonczy sie udzieleniem poslom nagany - do tej pory na szesc wnioskow o uchylenie immunitetu szesc razy Sejm udzielil odpowiedzi negatywnej. Agnieszka Sowa _______________________________________________________________________ Jacek Arkuszewski WEEKEND Z SENATOREM =================== Byly czlonek KORu, jedna z czolowych postaci polskiej polityki ubieglego dziesieciolecia, senator z ramienia UD woj. plockiego Andrzej Celinski wyglosil 15 stycznia prelekcje "Kapitalizm bez kapitalu" w ramach regularnej akcji odczytowej Stowarzyszenia Polskiego w Genewie. Przedstawiajac sie sluchaczom okreslil siebie jako `machera' - czlowieka oddanego dzialaniu. Oto kilka najwazniejszych tez odczytu, dajacego sie podzielic na dwie czesci. I. UWAGI WSTEPNE Przede wszystkim propagowany w kraju nieprawdziwy obraz Polski. Jest on w rzeczywistosci znacznie cieplejszy na Zachodzie, gdzie obserwuje sie to, co sie w Polsce dzieje obiektywnie i bez przytlaczajacego negatywizmu. By przelamac ow negatywizm, potrzeba poprostu odrobiny uczciwosci. Uczciwosci, by zdac sobie sprawe od czego zaczelismy, a nie utyskiwac, ze wszystko przebiega katastrofalnie. Ten negatywizm w spojrzeniu na rzeczywistosc to tez spadek i komunistycznego sposobu myslenia i okresu, gdy nacisk na komunistow musial przybierac forme negatywizmu: `jest zle, a jak sie nic nie zmieni, bedzie jeszcze gorzej'. Pewnym kierunkom politycznym latwiej jest w ten sposob, podparty dodatkowo populistycznymi haslami, formulowac wlasna ideologie, bowiem nie posiadaja one wlasciwie zadnego konstruktywnego programu. Ale trzeba sie przyjrzec faktom: zaszly juz powazne zmiany spoleczne i ekonomiczne, ktorych sie cofnac nie da. Niektore fakty daja sie podeprzec liczbami. Oczekiwany w 1992 wzrost GNP wyniesie wg. ostroznych ocen 1.2 do 1.5%. I to po -12% w 1990 i -7% w 1991. (W rzeczywistosci wzrost ten wynosi 2%. J.A.). Polska jest jedynym krajem postkomunistycznym wykazujacym sie wzrostem GNP w 1992. Produkcja przemyslowa wzrosla w grudniu '92 (w porownaniu z '91) o 1 do 2%. Wbrew temu, co niektorzy ekonomisci z opozycji usiluja wmowic, wzrost GNP i produkcji NIE jest odpowiedzialny za inflacje. W '92 wynosila ona 50% po 70% w '91. Tendencja jest wiec odwrotna. Wychodzenie z inflacji jest teraz niebywale wazne, bowiem powazniejsi analitycy zgodni sa co do jednego: dopiero zmniejszenie stopy inflacji do ok. 12% pozwoli na rzeczywiste ozywienie gospodarki. Wszystko jednak wskazuje na to, ze zajsc to moze rychlej niz sie zdaje. Zahamowano tempo wzrostu bezrobocia i symptomatyczne jest, ze wlasnie w woj. bielsko-bialskim o najwyzszym udziale miejsc pracy w sektorze prywatnym (55%) obserwuje sie juz powroty do pracy. Widac wiec, ktoredy droga. Tym niemniej bezrobocie bedzie najpowazniejszym problemem nadchodzacego roku; mozna juz przewidziec, ze osiagnie 16%. W handlu zagranicznym Polska rowniez przoduje wsrod krajow Trojkata. Oto przyrosty obrotow w porownaniu z '91: CS -18%, H -13%, PL +3%. W niektorych branzach uwierzono juz w konkurencyjnosc polskich wyrobow za granica, poprawia sie marketing. Te ostatnia poprawe przypisac mozna w pewnym stopniu bardzo ozywionemu i popularnemu ksztalceniu ekonomicznemu, choc na ogol nie stoi ono jeszcze na wysokim poziomie. Warto tu dodac, ze i tzw. wielki przemysl, jeszcze w lwiej czesci panstwowy, zaczyna otrzasac sie z marazmu i przyczynia sie zarowno do wzrostu produkcji, jak i eksportu. Czarna plama polskiej gospodarki pozostaje nadal tempo prywatyzacji dajace sie okreslic jako kompromitujace niskie. Niemniej udzial sektora prywatnego w gospodarce - jak juz wspomniano - wzrasta gwaltownie. Dobrze by bylo skorelowac te dwa procesy. Przede wszystkim jednak nadal stoi przed krajem pytanie: czy potrafimy wykorzystac szanse historyczna, jaka skapa historia udziela narodom nie czesciej, niz raz na kilkaset lat? Czy nowe ksztaltowanie Europy zakonczy sie ustaleniem rubiezy Azji na Odrze, czy na Bugu? Wydaje sie, ze do tego fundamentalnego wrecz problemu przywiazuje sie nadal w Polsce zbyt malo wagi. II. KAPITALIZM BEZ KAPITALU Ano wlasnie! Czy to jest w ogole mozliwe? Czy to znow nie nasz polski wymysl? Z pewnoscia Polsce nadal brak kapitalu, ale nie tylko. Kilkuset glupkow nadal buduje na negatywizmie i czyni inwestowanie w Polsce niezbyt interesujacym, przynajmniej dotychczas. Dlaczego jest to mozliwe? Przede wszystkim brak w Polsce systemu politycznego opartego na rzeczywistych partiach politycznych, a nie moze byc partii, gdy skrzywiona jest struktura polityczna kraju oparta z jednej tylko strony na wielkoprzemyslowych robotnikach. Z calym reliktem tzw. samorzadu i doktryna "przodujacej klasy", co obecnie prowadzi do takich nieco groteskowych pomyslow, jak akcjonariat pracowniczy. Kapitalu od tego z pewnoscia nie przybedzie. Przyklady z Czechoslowacji i zwlaszcza Rosji nie sa specjalnie zachecajace. Jeszcze jednym przykladem owego skrzywienia, a nawet wrecz braku logiki politycznej, jest znane powiedzenie Prezydenta skierowne do gminnych radnych: `My sluchamy i co wy powiecie, my zrobimy'. Trzeba zatem czekac na rozproszenie gospodarki, gdy powstana nowe grupy spoleczne uzaleznione ekonomicznie nie od panstwowego przemyslu, lecz badz od wlasnej zaradnosci, badz od mniejszych, prywatnych wlascicieli. Waznym tez czynnikiem jest "lek przed nowym" - zjawisko juz dobrze znane i wystepujace, gdy odchodzi sie od panstwa kiepsko, lecz jednak opiekunczego jakie istnialo w czasach komunizmu. Haslo `Komuno wroc' trzeba brac bardzo serio, wyraza bowiem obawy znacznej czesci spoleczenstwa. Jeszcze jedna trudnosc spowodowana jest faktem, ze dopiero teraz, a i to nieliczni, przedstawiciele tzw. elity politycznej zaczynaja rozrozniac pojecia "kapital" i "pieniadz". No i dlatego mamy, to co mamy: bardzo kiepski obecny system podatku dochodowego nie faworyzujacy inwestycji kosztem konsumpcji, calkiem zabagniona strone prawno-fiskalna inwestycji zagranicznych. W duzym stopniu jest to tez skutkiem napedzanego przez nacjonalistyczna ksenofobie negatywizmu politycznego (`bo nas jeszcze wykupia!'). Do tego dodac nalezy kiepska bankowosc niezdolna do inwestowania wlasnego kapitalu - banki pozostaly w zasadzie nadal kasami rozdzielczymi. Niemniej prywatna gospodarka nadal rozwija sie i to w duzym tempie. Punkt ciezkosci zaczyna sie wyraznie przesuwac z przedsiebiorstw glownie handlowych opartych na zasadzie `co swoje i w krzaki', ktory tak dobrze funkcjonowal dziesiatki lat i ktoremu pierwszy cios zadano 1 stycznia 1990 roku, w dniu wprowadzenia reformy Balcerowicza, w kierunku malych i wiekszych przedsiebiorstw produkcyjnych utworzonych przez ludzi mlodych i bardzo ciezko pracujacych. Zwieksza sie konkurencja na rynku i "starzy prywaciarze" sa do niej kompletnie nie przygotowani, bowiem dzialali zawsze w sytuacji rynku producenta. Jakie moga byc tego reperkusje polityczne? Nie ulega watpliwosci, ze najblizsze wybory wygra ten, kto bedzie mial pieniadze. I to nie ten, co lobbyizm utozsamia z dawaniem lapowek, lecz najbogatsza partia polityczna finansowana calkiem oficjalnie przez kola kapitalu. Nalezy rozumiec te stwierdzenie jako wlasciwie rodzaj ostrzezenia przed polskimi kolami businessu przebakujacymi od pewnego czasu o utworzeniu wlasnej partii politycznej. Partia taka nie bedzie miala absolutnie zadnego wplywu na polityke kraju, natomiast wybor i finansowanie juz istniejacych partii o skromnej, lecz istniejacej juz strukturze i bazie przyniesc moze rezultaty potrzebne nie tylko businessowi, lecz i calemu spoleczenstwu. Ciekawe, ze powazniejsi polscy kapitalisci zaczynaja holdowac powyzszemu pogladowi i oddalaja sie od liberalow szukajac kontaktow np. z UD. Od zrecznosci politykow zalezec teraz bedzie, czy potrafia te szanse wykorzystac. COS ODE MNIE Tyle odczyt sen. Celinskiego. Po odczycie wywiazala sie ozywiona dyskusja trwajaca prawie dwie godziny i wykraczajaca poza ramy mego sprawozdania. Bylem juz zbyt zmeczony, by notowac. Potem jednak spedzilem caly weekend z Celinskim - przenocowalismy w goscinnym domu Jana Venuleta, prezesa genewskiego Stowarzyszenia Polskiego. W sobote rano zabralismy senatora na krotki objazd Szwajcarii - pogoda, wrecz wiosenna dopisala znakomicie. A wiec zwiedzanie Lozanny, potem przez Vevey, Montreux na prawie bezsniezna Col Pillon, dalej placyk do zabaw milionerow Gstaadt, wreszcie przechadzka po wieczornym starym Bernie. I rozmowy, rozmowy, rozmowy... Kolacje jedlismy u zaprzyjaznionego szwajcarsko-polskiego malzenstwa w Burgdorfie. Bylo jeszcze kilkanascie osob i nawet zurychski businessman majacy kontakty z Polska w branzy telekomunikacyjnej. Ale o tym za chwile. W naszych rozmowach sen. Celinski opowiadal wiele o swojej Ploczczyznie, ktorej jest calkowicie oddany. O perypetiach z fabryka dzinsow "Levi-Strauss", o utworzeniu niemal 150 drobnych przedsiebiorstw obslugujacych Plocka Rafinerie. Nie mam zamiaru powtarzac faktow opublikowanych w jego ksiazce "Ja juz wygralem", choc dowiedzialem sie i rzeczy nie publikowanych. Fabryka dzinsow juz pracuje tworzac 300 dobrze platnych miejsc pracy, glownie dla kobiet. Teraz Celinski zamierza zabrac sie za Kutno, Zychlin i Ozorkow o sporym przemysle farmaceutycznym, elektrometalowym i odziezowym, gdzie nie jest najlepiej. Szuka inwestorow, badz takich, co zainwestuja w istniejace zaklady, badz gotowych do zainwestowania w "green field". Szykuje sie prywatyzacja Rafinerii - i te karte trzeba odpowiednio rozegrac. No i moze uda sie naklonic "Levi-Straussa" by denim kupowal w Lodzi, a nie we Wloszech. Celinski nastawiony jest na USA, gdzie czesto bywa i gdzie ma najwiecej kontaktow. Usilowalem go przekonac, by nie lekcewazyl Szwajcarii i w Burgdorfie jakies kontakty juz - zdaje sie - nawiazal. Potem jeszcze do nas, do Ennetbaden i dlugie, nocne Polakow rozmowy. W niedziele zwiedzanie Zurichu i w poniedzialek rano odlot do Warszawy. Ogolne wrazenie? Mimo nie najlepszego stanu zdrowia to jest "bundle of energy" oraz intelektualna brzytwa. Ten weekend zostanie mi dlugo w pamieci. Dobrze by bylo, by nasi parlamentarzysci tak dbali o swe wyborcze okregi jak Celinski, a nie spedzali czas na klotniach na warszawskich kanapach. Kilka danych o Celinskim: 43 lata, socjolog, 7 lat pracowal na UW, skad byl dwukrotnie relegowany, raz po marcu 1968, drugi raz w 1977. Chyba nie potrzeba precyzowac za co, same daty wystarcza. Wspolzalozyciel i animator Towarzystwa Kursow Naukowych. Od 1.10.1980 w Gdansku, najpierw jako sekretarz MKZ, 0d 12.2.1981 - sekretarz KKP NSZZ "Solidarnosc". W marcu 1981 zawieszony przez KKP po podpisaniu porozumienia warszawskiego, wrocil do wladz "Solidarnosci" 26.7.1981 jako sekretarz prezydium KKP. Od 2.4.1981 - szef gabinetu Lecha Walesy. Internowany od 13.12.1981 do 7.12.1982. Od listopada 1987 jeden z sekretarzy KKW NSZZ "Solidarnosc". W maju doradca komitetu strajkowego w Stoczni Gdanskiej. Do lipca 1990 czlonek Komitetu Obywatelskiego przy Lechu Walesie. Senator plocki, czlonek Prezydium Senatu. Czlonek Unii Demokratycznej. Zona jest nauczycielka, radna na Mokotowie, ma trzech synow. Na zakonczenie anegdotka. Celinski organizuje co miesiac spotkania mlodziezy wojewodztwa z ciekawymi osobami. Niedawno zaprosil ks. Tischnera. W trakcie dyskusji wstala bardzo ladna osiemnastoletnia panienka i patrzac cieplo - jak okreslil to senator - Tischnerowi w oczy spytala: `Ksieze Profesorze, ksiadz profesor jest bardzo przystojny i z pewnoscia czesciej niz inni spotyka sie z awansami osob plci odmiennej. Jak w tym swietle wyglada nastawienie ksiedza do celibatu kaplanow?' Tischner zastanowil sie chwile i patrzac rownie cieplo panience w oczy odrzekl: `Tak to prawda, i zastanow sie teraz moje dziecko, jak istotne musza byc te wartosci, dla ktorych nie ulegam pokusie'. Sprawozdal Jacek Arkuszewski _______________________________________________________________________ Jurek Karczmarczuk WEZ ZE SOBA WIELKA SWIEZOSC =========================== Tytul felietonu dotyczy gumy do zucia. Podoba sie? Pfffffff!! Z pewna niesmialoscia wracamy do tematu reklam w Polsce, ale TO SIE WIE CO SIE MA (reklama proszku ARIEL). Nie ja jeden dostaje szalu. "Polityka" z 26.09.1992 zamieszcza krotkie omowienie szczegolnie udanych dziwolagow i obiecuje jeszcze. Niektore hasla weszly na trwale do potocznego jezyka i pelnia podobna role jak cliche polityczne, typu: `tymy recamy' czy `w temacie'. Kazda panienka od lat 4 do 84 potrafi wydeklamowac reklame podpasek higienicznych rozpoczynajaca sie od slow `z pewna niesmialoscia...'. To haslo `z pewna niesmialoscia' jest juz standardowym smiechotworczym szlagierem w Polsce. Wybierzmy jeszcze pare polecanych przez "Polityke" okazow: Najmniejsze ubranie sportowe dla aktywnego mezczyzny (reklama prezerwatyw) Wszystko przerzniesz ... szlifierka katowa. Ada, to nie wypada jezdzic innym samochodem niz Lada [Mnie to mowicie!!!! J.K_uk] Sufit, ktory rozciaga twoja wyobraznie Oczywiscie nie bylbym soba, gdybym zaraz nie zaczal dokladniej kartkowac tego egzemplarza "Polityki", zeby zobaczyc co ONI, ci subtelni krytycy reklamuja. I co mamy? BILARDOWY ZAWROT GLOWY Fabryka Mebli i Bilardow "Kaczor" [...] JEDYNY (LICZACY SIE) PRODUCENT STOLOW BILARDOWYCH W POLSCE [...] Citroen BX. Slowo komfort nabiera swego znaczenia. Euroczek to XXI wiek! No i ciagle ten sam oklepany chwyt: Zachod, Zachod, ueber alles. "Kaczor" oczywiscie produkuje wszystko `na bazie wysokiej jakosci podzespolow sprowadzanych z Zachodu'. A jesli juz umiesz czytac po angielsku, to (ciagle ten sam egzemplarz "Polityki", reklama agencji McE): `...then come and join our expanding business in Easter Europe.' No tak. A ja sobie myslalem, ze u nas Boze Narodzenie wazniejsze. (Znajdzie sie tez informacje, ze Torunski Klub Federacji Konsumentow reklamujac podpaski i pieluchy powolywal sie na znak jakosci nadany przez instytut, ktory tych produktow nigdy nie widzial na oczy.) Ten Zachod jakis zreszta niedzisiejszy. Euroczekow uzywalem ponad 15 lat temu. Rozumiem, ze reklamujacy je bank PeKaO za 15 lat odkryje karty bankowe i bedzie je reklamowac jako XXII wiek. Przypomnijmy cytowane juz w moim felietonie z wakacji reklamy calkowicie niewazne czego: AMERYKANSKI SMAK - PRZYSTEPNE CENY ZACHODNIA JAKOSC, KRAJOWE CENY PRZYSMAK WSCHODU ULUBIONY NA ZACHODZIE A przeciez tyle swojskiego, ludowego u nas! Te skojarzenia jezykowe, te nazwy... Wystarczylo przeczytac nazwe firmy i reklama byla zbedna: SZKLOMASZ, TECHNOSZCZOT, KRAKBUD. A teraz jedziesz do Krakowa i czytasz: "VISIONE". Ul. Smetna 5. Jedziesz tam - ... i rzeczywiscie. I visione i ulica smetna... Czasami zdarza sie reklama rzeczywiscie nowoczesna, zwracajaca uwage na to, co istotne. Np. masz bracie dlugie nogi. No i co? Otoz wlasnie!! Mamy cos w sam raz dla ciebie i twojej chorej wyobrazni! Reklama Lufthansy (Gazeta Wyborcza z 15 maja 1992) Na pokladzie znajda Panstwo wszelki komfort, jaki tylko mozna ---------------- sobie wyobrazic: wygodne, szerokie siedzenia i duze odstepy --------------- miedzy rzedami, tak ze i dla dlugich nog starczy miejsca. Reklama drazni. Tygodnik "Wprost" zacytowal badania i stwierdzil, ze o ile poprzednio draznila co piatego obywatela, tak teraz co drugiego. Podamy wiec przyklady reklam, na ktorych "Wprost" zarabia. Pominiemy reklamy, ktore juz byly cytowane w poprzedniej edycji mojego katalogu. Zaczynamy skromnie i z rezerwa: FINLAYSON. Tkaniny CHYBA najtansze w Polsce. Citroen AX. Prawdziwy przyjaciel twojej kieszeni. Uwodzicielski komplet z Niemiec Gorset majteczki i ponczochy tylko 170 000 zl To komplet na gorace godziny tylko we dwoje. Ten gorset, te majteczki te ponczochy rozgrzeja kazdego. Erotyk-Katalog z bielizna osobista. Prosze wyslac zaraz ten kupon: [...] Niemiecka jakosc! Tak bedzie zamawiane: wypelnic i jeszcze dzis wyslac na adres [...] Tak, ja zamawiam ten uwodzicielski komplet tylko za 170000 zl + Erotyk - Katalog. Tylko dla doroslych. Super szansa! Kurs tajnikow atrakcyjnych uslug elektronicznych Wymagane min. wiedzy z techniki RTV. Tego nie ma w zadnych publikacjach! Wieloletnia praktyka tele-audio-video w pigulce: kaseta + skrypt 120 tys. zl. [Czy ktos wie o co chodzi???] Albo np. wstrzasajaca oferta dla oprawcow: Najpelniejsza oferta! Sam OPRAW swoje dokumentacje Kup termobindownice (Ta sama firma oferuje zreszta rowniez gilotyny...) A jak ktos juz rzeczywiscie by cial i cial, ale tak, by nikogo nie pozbawic zycia, to ma: Albrecht Uwaga!!! Hurtownia zywych kwiatow cietych i doniczkowych. ---------------------- Czasami reklama jest dla Ludzi, Ktorzy Wiedza O Co Chodzi. Ponizsze dwa teksty nie sa oberzniete, tylko stanowia z grubsza calosc reklamy, z pominieciem adresow itp. Heimeier: Najwyzszy czas na zawory termostatyczne Wywazanie Wywazarki przenosne i stacjonarne Instalujemy nowe moduly pomiarowo-obliczeniowe do starych wywazarek. Nasza specjalnosc: technologia wywazania wraz z wywazarka. "Gazeta Wyborcza" apeluje do naszej inteligencji: Darek Myrcha zwariowal! ... i rozdaje Toyoty Corolla Zeby dostac jedna z nich wytnij 10 takich chmurek z opakowania "Chrupki Flips" (te z napisem D.C. Myrcha REAL CORN) i wyslij... A teraz nastepuje moja ulubiona reklama, ktora widzialem w przynajmniej 6 roznych czasopismach. Najlepszy prezent NA KAZDA OKAZJE to nasze najostrzejsze kasety sex video - oryginaly - najczystszy obraz i dzwiek. Doskonaly prezent dla narzeczonej, ukochanej, to lekcja sztuki kochania dla ozieblych zon i mezow. Uwaga, najnowsza rewelacja i bomba w USA - ekscytujaca tresc TAXI GIRLS - 1,5 godz. - cena 189 tys. Najpiekniejsze biusty i ciala Europy, Afryki oraz skosnookie pieknosci Azji. Ponadto polecamy superporno RFN CROCODILE BLONDEE - hardcore. NIESAMOWITA dawka emocji - 189 tys; oraz najostrzejszy film na rynku niemieckim PLATINUM VIDEO - VOLLES ROHR totalnie szalony i supergoracy - 1,5 godz. - cena tylko 189 tys. Wszyscy zamawiajacy powyzej jednej kasety otrzymuja bezplatnie kolorowy katalogowy wykaz kaset. Sledzac akcje tych filmow wspolnie z twoja wybranka przezyjesz znow miodowe miesiace, poczujesz sie mlodszy, nabierzesz ochoty i sily na seks. Polecamy rowniez najskuteczniejsze krople Yohimbinum - 134 tys., ktore sprawia, ze nie oprze sie Tobie zadna partnerka (partner) oraz krople Hiszpanska Mucha doprowadzajace do milosnego szalu nawet osoby calkowicie ozieble w cenie tylko 134 tys. Wyznam, ze nie rozumiem dlaczego reklamuje sie biusty i ciala Europy, ale Azjatkom wyszczegolnia sie skosne oczy. Pewnie jestem za malo perwersyjny. Pojawiaja sie tez oferty innej zblizonej firmy oferujacej takie tytuly: X TERMINATOR - w roli glownej Arno Schwarzenhijcer MERRY X-MISS - wydanie gwiazdkowe, choinka, Mikolaj i krasnale DZIEWCZYNY RZESZY UP, UP AND AWAY ROZOWA LAGUNA 2 i tak dalej. Rzeczywiscie, NAJLEPSZY prezent na KAZDA okazje. Podczas spiswyania tego nagle cos mnie tknelo. O rany, ja to skads znam! No tak, wezmy do reki pare numerow czasopisma "Glos Polonii" z Winnipegu... Jest Up, Up and Away: reklama "Folkloramy"; Celebrate Canada! Up, up and away on your great adventure! Fabulous delicacies around the world and exciting entertainment like no other,... Eeee, turystyka, znacznie nudniejsze niz tamto. Ale jest w GP i inna, zdecydowanie bardziej erotyczna: Dla mlodej pary WSZYSTKO CO NAJLEPSZE I juz sie krecimy niespokojnie i z wypiekami czytamy dalej: Przyjdz i obejrzyj nasz najnowszy wybor zaproszen slubnych, serwetek z okolicznosciowym nadrukiem, pamiatkowe albumy, kartki z podziekowaniami i wiele innych akcesoriow z monogramem panstwa mlodych... Wstyd! Juz nie zapytamy co to za akcesoria z monogramem... Wracamy do prasy krajowej, glownie do "Wprost": Kasyna gry to takze: Szczesliwy traf dla kultury Kultura i sztuka TAK JAK WIZYTA W KASYNIE wzbogacaja nasza codziennosc o nowe przezycia. Dlatego tez nasza firma stara sie wspierac wydarzenia kulturalne w kraju. Aktualnie CASINOS POLAND sponsoruje koncert orkiestry "AMADEUS"... Kasyno sztuka zycia Kasyno gry nie jest rozrywka dla wszystkich, W KASYNIE TRZEBA UMIEC SIE BAWIC. Zachecamy - sprawdz czy potrafisz sie smiac, czy umiesz panowac nad swoimi emocjami - moze okaze sie, ze masz szczescie. Jesli nigdy nie byles w kasynie gry, czujesz sie niepewnie, zabierz grupe przyjaciol i przyjdzcie razem. "Nowicjuszy" otaczamy szczegolna opieka. Reklama nie jest jezykiem dla wszystkich, reklame trzeba umiec czytac. UCZCIWY czlowiek, gdyby nawet dla chleba musial napisac cos takiego, to nie wzialby w cudzyslow slowa "Nowicjuszy", tylko slowo "opieka"... Na szczescie ci kasyniarze niczego nie gwarantuja. Od gwarantowania sa inni: CONSTANS spolka cywilna Klinika medyczna PROSTATA Juz nie musisz sie bac Skutecznosc zabiegu jest bardzo wysoka, przy 100% gwarancji najwyzszej fachowosci lekarzy wykonujacych zabieg. Lepsza taka gwarancja niz zadna... Masz ambicje kulturalne? Chcesz byc za 100 lat w Luwrze? Zadzwon, zrobimy ci portret! W kazdej technice z fotografii i z natury TO NAJCENNIEJSZY PREZENT! Firma portretowa.... A dla businessmanow: SIGNUM proponuje wszystkim przedsiebiorczym serie ksiazek WPROWADZENIE DO BIZNESU Richard R. Gallagher MALA FIRMA TO TAKIE PROSTE ,,...Wiekszosc ekspertow z dziedziny biznesu uwaza, ze glownym powodem upadku malych firm jest to, ze ich wlasciciele nie poswiecaja dostatecznie duzo uwagi planowaniu. W szczegolnosci nie udaje im sie zapewnic wystarczajacych funduszy zalozycielskich niezbednych w pierwszym, decydujacym roku dzialalnosci. Kupujac te ksiazke wykonales pierwszy krok w kierunku unikniecia takiego bledu. Z kolejnych jej rozdzialow dowiesz sie, co powinienes zrobic dalej, aby zapewnic swojej firmie dobry start..." Nie, czytelniku, nie mylisz sie. TU NIE MA NIC smiesznego. Tu po prostu widzimy, ze ksiazke napisal geniusz intelektu, ktory jak nikt przed nim wpadl na to, ze jak jakis kretyn nie wie co bedzie jutro, to sie do interesow nie nadaje, a jak nie ma pieniedzy, to z jego firma moze byc krucho. Wyobrazam sobie, ze ksiazka winna sie zaczynac od uwagi: `widzisz kretynie, JUZ zamiast zainwestowac swoje pieniadze, wydales je na glupstwo, na te ksiazke wlasnie...'. Lepsza juz jest reklama wszystkoJednoCzego, ale z Haslem Dnia: minigrip - europejski standard, 26 rozmiarow BADZ LEPSZY OD KONKURENCJI! Renault zawsze blisko Renault to pelnia zycia Zawiedli Cie przyjaciele? Jest jeszcze IBM. Dzieki przyjazni z komputerem IBM poznasz nowy, wielki swiat - swiat IBM. Szczegolnie atrakcyjna oferta firmy jest System Obslugi Elektronicznej w systemie on-line (Electronic Maintenance Facility). Umozliwia on natychmiastowe ustalenie i usuniecie bledu bez zatrzymywania programu. ...W rezultacie, kupujac komputer IBM stajesz sie czlonkiem wielkiej rodziny IBM. IBM to najwyzsza jakosc. Dlatego IBM nie da sie porownac z niczym innym na swiecie. IBM twoim partnerem na zawsze. Zwlaszcza to usuwanie bledu bez zatrzymywania programu mi sie podoba. Ciekaw jestem, czy w USA reklamy IBM charakteryzuja sie tez tak bezczelna chucpa, czy to Wlasciwe Traktowanie Braci Polakow? A ten partner na zawsze przypomina mi setki tysiecy plakatow w Czechoslowacji, na ktorych reklamowamo zaprzyjaznione (takze byle) mocarstwo, ze z nim to po wieczne czasy `a nikdy jinak'... Nastepna reklama jest powazniejsza i - zupelnie serio - budzi strach... PEWNOSC (Lit. "P" stylizowana na luk a "O" na tarcze strzelnicza) Egzekwowanie naleznosci od wierzycieli Konwojowanie wartosci pienieznych Ochrona osobista, mienia i obiektow Kontrola pracy portierow, straznikow i wartownikow Wykonywanie zlecen specjalnych na zyczenie klienta Dzialamy rowniez na terenie b. ZSRR ... i ten strach poteguje sie, gdy nasza chora wyobraznia zastanawia sie, od kiedy to oni dzialaja na terenie (b.) ZSRR i w oparciu o jakie prawo. I co to znaczy wykonywanie zlecen specjalnych na zyczenie klienta. Prosze panstwa. Tygodnik "Wprost" wydaje sie reklamowac platnych gangsterow. A ja sadzilem, ze do dogonienia Zachodu jeszcze trzeba paru lat! Co jednak odkryl "Wprost" i firma badania opinii publicznej? Niesamowite, ale dokladnie to samo co ja! Tzn. podoba sie jedynie reklama "Polleny 2000" (19%), potem brak zdania (11%), potem NIC (6 procent), a potem, ponizej 5, jakies samochody i inne pampersy. W kazdym razie wyglada na to, ze frustracja i zdenerwowanie przecietnego Polaka reklamami bierze sie z rozziewu miedzy kolorowym blichtrem i bezczelnoscia typu: `Citroen AX to przyjaciel twojej kieszeni', a rzeczywistymi mozliwosciami zakupu. Po prostu: to nie dla nas. Te reklamy sa DLA ludzi mogacych wyrzucac pieniadze w bloto i kupowac "Whiskas" dla kota, lub butelke czystej wody za cene piec razy wieksza niz np. we Francji, gdy trzeba skromnie liczyc plastry wedliny kupowane dla dzieci. Te reklamy sa wiec produkowane PRZEZ ludzi, ktorzy sami wyrzucaja te pieniadze w bloto, wiec niech sie ode mnie odczepia. Autor artykulu we "Wprost", Jacek Dohnalik, ktory jest wicedyrektorem owej firmy badania opinii, a ktorej nazwy nie podam, bo mi nie placa za reklame, twierdzi mimo to, ze reklama jest konstruktywna i pozyteczna, ze `wzmaga napiecie miedzy pozadanym a mozliwym, pomaga wlasciwie rozpoznac polozenie spoleczne jednostek w przeksztalcajacym sie spoleczenstwie'. Dla kogo kasyno, dla kogo Citroen, dla kogo podpaski, albo guma do zucia. Tak, tak, prosze panstwa. Parafrazujac nieco jedna z reklam: zycie konsumenta w Polsce nie jest dla kazdego. Tu trzeba umiec sie bawic. I rzeczywiscie. Pojawia sie juz druga warstwa. Co powiecie o tych "reklamach": TAMPAX Reklamowali, to kupilam. Nie powiedzieli jak uzywac, nim sie zorientowalam, to trzy sztuki wypalilam... ARIEL (albo COKOLWIEK innego do prania) Tak!!, reklama prawde mowila! Moja bluzka stala sie snieznobiala!!! Ale jakos wolalam, gdy byla w paski... Polecam wszystkim paste z orzeszkow arachidowych, tylko nie czytac opakowania przy sniadaniu, bo mozna sie udlawic. Reklamuja sie zgrubsza tak. `KENTUCKY to wielki i znany Stan. Znany z tego, ze tu sie urodzil Prezydent Lincoln i ze tu produkujemy Maslo Orzechowe KENTUCKY. Tak jak Prezydent Lincoln rozslawil ten Stan na swiecie, tak dzieki naszemu Maslu Orzechowemu nadal jest najslawniejszy. Nasze Maslo Orzechowe Kentucky wytrzymuje 18 tygodni w temperaturze pokojowej!'. Przeczytalem to glosno i towarzyszacy mi przy sniadaniu syn przyjaciol zapytal: `a z tym wytrzymaniem 18 tygodni, to czy Prezydent Lincoln tez wytrzymal?' i o malo nie trzeba bylo wzywac pogotowia... Jurek Karczmarczuk _______________________________________________________________________ [Wybor tekstow z Gazety Wyborczej, przepisal J.K_uk] Michal Ogorek OGOREK NA NIEDZIELE =================== Uprawnienia szpiegowskie ------------------------ Przyjmuje sie, ze w ostatnich czterdziestu latach dla Polski pracowaly nastepujace rodzaje szpiegow: 1. osoby, ktore jak kpt. Czechowicz donosily Polsce i Zwiazkowi Radzieckiemu na Stany Zjednoczone i Europe Zachodnia; 2. osoby, ktore jak plk. Kuklinski donosily Stanom Zjednoczonym i Europie Zachodniej na Polske i Zwiazek Radziecki, podsuwajac sposoby, jak najlatwiej mozna zniszczyc bunkry, w ktorych same siedzialy; 3. osoby, ktore jak marszalek Rokossowski donosily Zwiazkowi Radzieckiemu na Polske, ktora dowodzily. Przy ocenie dzialalnosci wywiadowczej nie bierze sie pod uwage - jako rzecz bez znaczenia - skad dokad donosili; rozstrzygajacy jest sam fakt szpiegowania. Osoby, ktore nie moga przedstawic swiadkow na poswiadczenie dzialalnosci szpiegowskiej, powinny przedlozyc fotokopie tajnych dokumentow, wykradzione komukolwiek tajemnice lub cokolwiek niedozwolonego, a szpiegostwo bedzie im zaliczone. Postanowienie wydaje sie dla celow emerytalnych. ----------------------------------------------------------------------- Dziura rozliczeniowa -------------------- Jak sie dowiadujemy, kolejne zobowiazania skarbu panstwa beda odtad splacane w dziurach budzetowych. I tak osoby emerytowane moga byc spokojne, poniewaz kazdy emeryt otrzyma jednak sto procent obiecanych mu dziur. Ma to do zawdzieczenia wylacznie poslom, ktorzy walczyli o wieksze dziury dla emeryta jak lwy, podczas gdy rzad zamierzal opedzic potrzeby emerytow jedynie mala, smieszna dziurka. Podjeto tez decyzje, ze kazdej z osob, ktora ubezpieczyla sie w "Wescie" zostanie wyplacone za to odszkodowanie. Jest to z kolei dowod wielkodusznosci budzetu, ktory wysupluje na ten cel swoje ostatnie dziury, pomimo ze ubezpieczalnia ta miala przeciez swoje wlasne i wszystkie gdzies roztrwonila. Duze dziury budzetowe zarezerwowano na odkupienie od przedwojennego wlasciciela Placu Defilad i ulicy Marszalkowskiej. Przewiduje sie rychle uruchomienie gieldy dziur budzetowych, na ktorej ich wlasciciele beda sie mogli nimi wymieniac. _______________________________________________________________________ Jurek Krzystek z cyklu: KACIK KULINARNY =============== BOEUF BOURGIGNON CZYLI SAMA ISTOTA FRANCJI ------------------------------------------ Jest taka kraina zwaca sie Burgundia, ktora znana jest nawet we Francji z wyszukanej kuchni. Wystarczy przeczytac "Colasa Bregnon" Romain Rollanda. O winach nie wspominamy, choc jest o czym powspominac, oj jest. Ciekawe, ze czescia Francji Burgundia stala sie pozno, dopiero na przelomie XV i XVI wieku, po tym gdy ostatni jej udzielny wladca, ksiaze Karol zwany Smialym zginal idiotycznie oblegajac jakas twierdze w Szwajcarii - ale zostawmy historie na kiedy indziej. Dzis wiec bedzie cos bardzo burgundzkiego: "Boeuf Bourgignon", czyli wolowina w czerwonym winie. Uprzedzam, ze zajmuje to wiele, wiele godzin, bedac skrajnym przeciwienstwem terminu `fast food'. Trzeba miec przynajmniej pol soboty lub niedzieli wolne od innych zajec, ew. zajecia te moc przerywac co 10-15 minut, zeby pomieszac w garnku. * * * Przygotowac (porcja w przyblizeniu na 4 osoby): - ok. 600 g wolowiny gulaszowej pokrajanej jak nazwa wskazuje; - Jedna duza cebule (Francuzi zalecaja zamiast niej odpowiednia ilosc szalotek, ale te sa na ogol kosztowne); - Make; - Olej roslinny oraz/lub margaryne; - Kilka zabkow czosnku (ilosc w zaleznosci od indywidualnych upodoban - ja daje pol sredniej glowki); - Co najmniej 0.5 l czerwonego wina (Francuzi twierdza, ze ma byc `dobre', ale sami uzywaja zwyklego wina stolowego, ja rowniez - nie moze byc jednak zupelnie nedzne, bo co popijac podczas wielu godzin gotowania?); - Ziola: nac pietruszki, liscie bobkowe, tymianek; - Przyprawy: sol, pieprz; - ok. 150 g boczku (solonego); - ok. 200 g pieczarek (ilosc boczku i pieczarek wg. uznania). * * * Zaczynamy od rozgrzania nieduzej ilosci tluszczu na dnie sporego garnka. Francuzi uzywaja pol na pol margaryny i oleju roslinnego, ja - wylacznie olej. Na goracy tluszcz rzucamy mieso i obsmazamy ze wszystkich stron, tyle, zeby sie odbarwilo. Zlewamy caly tluszcz. Mieso zasypujemy pokrajana w drobna kostke cebula. Trzymamy dalej na srednio silnym ogniu, mieszajac, az cebula sie `zeszkli'. Dosypujemy ok. 1 lyzki (30g wg. przepisu) maki. Trzymamy na nadal na ogniu, bardzo silnie mieszajac, zeby maka sie nie przypalila w zadnym miejscu. Jest to krytyczny moment operacji, bo maka rzecz jasna ma tendencje do przypalania. W momencie, gdy przypalania nie daje sie nam juz uniknac, zalewamy okolo jedna szklanka (250 ml) wina (reszte wina dodajemy podczas gotowania, wg. potrzeby). Dodajemy sol, pieprz, zgnieciony lub posiekany czosnek i ziola. Francuzi stosuja cos nazywajacego sie "bouquet garni". Sa to zwiazane w peczek: kilka galazek naci pietruszki, 2-3 liscie bobkowe i kilka galazek tymianku. Widzialem rowniez u nich tenze "bouquet garni" w postaci torebeczki jak `skarpetka' herbaciana. Jedno i drugie ma te przewage, ze mozna po zakonczeniu gotowania calosc wylowic i wyrzucic. Ale rownie dobrze mozna dodac wszystkie wymienione ziola osobno. Zarowno pietruszka jak i tymianek moga byc suszone, choc lepsze swieze. Po doprowadzeniu calosci do wrzenia, zmniejszamy ogien i zostawiamy do bardzo powolnego duszenia pod przykrywka. Czesto mieszamy, bo maka ma tendencje do przywierania i przypalania sie - ale dokladnie o to chodzi, zeby calosc miala ledwo zauwazalny smak (i brazowy kolor) przypalonej maki. To juz sprawa wyczucia, bo mozna bardzo latwo przesadzic! W szczegolnosci, lepiej dac na poczatek za malo maki niz za duzo. W miedzyczasie przygotowujemy boczek i pieczarki. Boczek w malych plasterkach zwyczajnie wytapiamy na patelni. Pieczarki pokrojone na cienkie plasterki lekko przyrumieniamy w ten sam sposob. Po okolo dwu godzinach gotowania wrzucamy do garnka boczek i pieczarki. Gotujemy dalej. Nalezy dbac o konsystencje: nie moze byc za gesta - jesli jest, dodajemy wina (jesli calego jeszcze nie wypilismy). Jesli pod koniec gotowania jest zbyt rzadka, mozna zagescic zasmazka. W zaleznosci od gatunku wolowiny calkowity czas gotowania wynosi 3-4 godziny. Konczymy, gdy mieso samo sie rozchodzi pod widelcem. Podajemy na ogol z ryzem albo makaronem, jak gulasz, bo taka tez calosc powinna miec konsystencje. Albo ze swieza bagieta. Co do tego pijemy? A, to jest wazne pytanie. Oczywiste jest, ze skoro sos jest bazowany na czerwonym winie, nalezy pic takowe do posilku. Rownie oczywiste jest, ze powinien byc to burgund. Moze byc Clos- Vougeot, Vosne-Romanee, od biedy Nuits-Saint-George lub Gevrey- Chambertin, byle Premier albo Grand Cru. O wskazowki dotyczace konkretnych rocznikow prosimy zwracac sie do J.K_uka. Uwaga: wbrew potocznej opinii burgund jest w ogolnosci winem lekkim i zle sie starzejacym. Na ogol pija sie 2-5-letnie. 10 lat jest uwazane za absolutne maksimum, poza wyjatkowymi rocznikami. A tak powaznie, to mozna pic kazde przyzwoite czerwone wino wytrawne. Mnie ostatnio smakuja niektore wina chilijskie. WARIANTY: W identyczny sposob mozna robic kurczaka w winie, czyli "Coq au Vin" (jest to jeden z mozliwych sposobow, sa inne - moze innym razem). Trzeba w tym celu wziac mieso z piersi i pokroic w kostke jak do gulaszu. Roznica tylko taka, ze kurczaka robi sie znacznie szybciej, ok. 45 minut. Pieczarki i boczek wrzuca sie zaraz po ich wysmazeniu, czyli ok. 15-20 minut od rozpoczecia duszenia miesa. Francuzi twierdza, ze tak samo mozna robic i wieprzowine, ale nie polecam. Raz sprobowalem i nie podobalo mi sie. Smacznego! (ew. watpliwosci poczta prywatna, zazalenia rowniez). Jurek Krzystek ----------------------------------------------------------------------- [Krotka uwaga introligatora dyzurnego: W moich dwoch glownych lokalnych bibliach francuskich, ksiazce "Ksiecia gastronomow" Curnonsky'ego, oraz ksiazce pewnej Marii Ludwiki Cordillot, ktora przez 50 lat ksztalcila kucharzy, poleca sie smazyc to danie na smalcu (saindoux), no, od biedy na masle. Potworne, ale prawdziwe! J.K_uk] _______________________________________________________________________ Redakcja "Spojrzen": Jurek Krzystek (krzystek@u.washington.edu) Zbigniew J. Pasek (zbigniew@engin.umich.edu) Jurek Karczmarczuk (karczma@univ-caen.fr) Mirek Bielewicz (bielewcz@uwpg02.uwinnipeg.ca) stale wspolpracuje: Maciek Cieslak (cieslak@ddagsi5.bitnet) Copyright (C) by Jurek Karczmarczuk 1993. Copyright dotyczy wylacznie tekstow oryginalnych i jest z przyjemnoscia udzielane pod warunkiem zacytowania zrodla i uzyskania zgody autora danego tekstu. Poglady autorow tekstow niekoniecznie sa zbiezne z pogladami redakcji. Prenumerata: Jurek Krzystek. Numery archiwalne dostepne przez anonymous FTP, adres: (128.32.123.30), directory: /pub/VARIA/polish/dir_spojrzenia ____________________________koniec numeru 60___________________________